strop

Na zjęciu poniżej strop. Belki stropowe poklejone, płyta sufitowa przyklejona i deski podłogowe w trakcie przyklejania. Schody musiałem zbudować wcześniej, aby dokładnie wiedzieć gdzie będzie znajdował się otwór w suficie.

schody

Przymiarki belek stropowych. Poddasze będzie podnoszone

"Wieniec"

Lampka ala ikea i lodówka ze światełkiem

Aby uniknąć monotonii budowy zrobiłem jednodniową przerwę, a w przerwie tej... bęc! lodówa!

Powstał szkielet ostatniej ściany.

I myyyk! Następna ściana stoi.

O budowie

Myśląc o budowie miniaturowego domku, wiedziałem, że musi być zbudowany w technologii szkieletowej. Nie widziałem jeszcze miniatury w takiej wersji, więc może jestem pierwszy. Ciekawe jak pójdzie wykończenie i detale bo do tego trzeba mieć talent.

z zewnątrz

A w międzyczasie - regipsy:)

Drzwi frontowe z działającą klamką. Zrobienie ich zajęło od cholery czasu, a wyszły średnio, myślę o zrobieniu nowych.

Budowa domku trwa od zeszłego roku, a postanowiłem podzielić się tym dopiero teraz. Dlatego posty będę wrzucał dość gęsto.

I gotowe, szybka ze starej lupy.

Przed postawieniem ściany oddzielającej łazienkę od reszty domu trzeba zrobić framugę... najlepiej razem z drzwiami.

A tutaj schnie ściana łazienkowa, okno w łazience zrobiłem uchylne.

Ściana tarasowa już się klei, okna wyszły cud miód.

Dodam, że domek jest w skali 1:10. Dopiero później pomyślałem, że mógłby być 1:12 albo 1:6 (barbie itp) ale cóż jak zacząłem, tak skończę.

Mały biały domek nabiera kształtów

Do samotnej futryny dołączyła reszta ściany z oknem.
Ściana z oknem tarasowym na razie przyłożona na sucho

A po całym dniu szlifowania i następnym dniu lakierowania widać efekt końcowy. Futryna drzwiowa przyklejona "na pałę" została już w tym miejscu.

wi

Podłogi

Część paneli już położona, grube bo aż 10mm, ale za to na równo z płytkami

A tutaj już całość

8

Terakota w łazience, różowa.

Pierwsza rama okienna schnie

Bo najważniejsze są fundamenty

Bajzel w warsztacie był jest i będzie zawsze
Na podłogach widać już terakotę w kuchni i łazience. Ciemne płytki w kuchni przełożone jasnymi deseczkami uważam za pomysł trafiony w dziesiątkę, chociaż wyszło tak z braku płytek.